Skip to main content

Aby uzyskać dostęp do pozostałych działów forum zaloguj się.

Ostatnie wiadomości

91
Ogólne dyskusje / Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez MrMarcPL dnia 27 Maja 2021, 04:51:59 am »
Wybaczcie, nie wiedziałem że M. jest kobietą ;D (czasem nie nadążam za forum).
A Ty M. nie rozpatruj tego w kategoriach nagrody i kary. Jedno i drugie to iluzja
92
Ogólne dyskusje / Odp: Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez M. dnia 26 Maja 2021, 22:32:48 pm »
Korci mnie. Chcę odrobiny przyjemności skoro i tak nikt mnie nie pokocha.
Przede wszystkim Ty siebie pokochaj i nie rób sobie krzywdy.
Kiedy to właśnie jest najlepsze. Nagroda i kara w jednym.
93
Ogólne dyskusje / Odp: Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez romi dnia 26 Maja 2021, 22:26:55 pm »
Korci mnie. Chcę odrobiny przyjemności skoro i tak nikt mnie nie pokocha.
Przede wszystkim Ty siebie pokochaj i nie rób sobie krzywdy.
94
Ogólne dyskusje / Odp: Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez M. dnia 26 Maja 2021, 22:24:57 pm »
Korci mnie. Chcę odrobiny przyjemności skoro i tak nikt mnie nie pokocha. Po co w ogóle się starać?
Ta krótka "przyjemność" zafunduje Ci długie poczucie winy i beznadziei.
Ostatnio odkryłam, że również utratę ledwo wypracowanego poczucia własnej wartości. Dobrze sobie o tym przypomnieć.
95
Ogólne dyskusje / Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez senes dnia 26 Maja 2021, 22:11:11 pm »
Zrób sobie lepiej 50 pompek albo idź na spacer- po tym nie będzie doła
Z tymi pompkami, to zależy jak nasza koleżanka stoi pod względem sprawności fizycznej. Bo jak startuje z poziomu 0, to prędzej jej ręce odpadną niż wykona te pompki.
96
Ogólne dyskusje / Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez MrMarcPL dnia 26 Maja 2021, 22:02:54 pm »
Korci mnie. Chcę odrobiny przyjemności skoro i tak nikt mnie nie pokocha. Po co w ogóle się starać?
Ta krótka "przyjemność" zafunduje Ci długie poczucie winy i beznadziei. Po to się starać że jak już Cię pokocha to będziesz umiała to odwzajemnić. Zrób sobie lepiej 50 pompek albo idź na spacer- po tym nie będzie doła
97
Ogólne dyskusje / Dziennik uczuć
« Ostatnia wiadomość wysłana przez M. dnia 26 Maja 2021, 21:18:54 pm »
Korci mnie. Chcę odrobiny przyjemności skoro i tak nikt mnie nie pokocha. Po co w ogóle się starać?
98
Ogólne dyskusje / Jak radzić sobie z masturbacją bez partnerki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Ryba dnia 21 Maja 2021, 14:16:26 pm »

Teraz targają Tobą emocje, które z pewnością przysłaniają zdroworozsądkowe myślenie. Musi minąć trochę czasu zanim one opadną.
Mi też długo się wydawało, że „On” jest lepszym i atrakcyjniejszym człowiekiem ode mnie.

Dzisiaj jednak myślę inaczej  .. powiedziałbym nie wybrała sobie kogoś lepszego tylko INNEGO.
Każdy ma w sobie cały wachlarz pozytywnych cech jak i tych gorszych. Zarówno Ty, Ona, On.   
Ona jest teraz zakochana, innymi słowy widzi w nim same pozytywne cechy, a pozostałe są po za jej zasięgiem. Jednak w życiu tak jest, że ludzie się zmieniają, a problemy pozostają takie same. Nie bierz całej winy na siebie, z pewnością nie leży ona w 100% po twojej stronie.

Mi psycholog powiedział tak … chcesz o nią walczyć, czujesz się zagrożony … w tym czasie wprowadzasz się w stan podobny do zakochania. Widzisz w swojej odchodzącej partnerce tylko pozytywy, wydaje ci się atrakcyjna pod każdym względem … ale to tylko emocje.
Nie wykluczam, że twoje partnerka jest wartościową osobą, ale z pewnością Twój obecny stan doprowadza do przekoloryzowania jej osobowości.
Teraz, kiedy Ona jest w „innym stanie” twoje wszelkie działania zmierzające do uzyskania aprobaty z jej strony są skazane na niepowodzenie. Ani kijem, ani kwiatkiem nic nie zdziałasz.

Dokładnie tak jest. Przez 3 tygodnie jak jeszcze ze mną mieszkała, dużo ryczałem, dużo rozmawialiśmy, doprowadzałem ją do szaleństwa. Wiem że widzi we mnie teraz kogoś bardzo słabego, zupełną odwrotność jej faceta. Później wypisywałem do niej przez 2 miesiące. I teraz wiem, że ma mnie za kogoś bezwartościowego i cieszy się że podjęła ta decyzję i zaczęła nowe lepsze życie.

Cytuj
Uznaje Twoje słowa za "chwilowe załamanie", sam wspomnisz o tym za jakiś czas.

Chodzi o to że nie jest to chwilowe załamanie. Ma wyższą pozycję w firmie, jest mega pewny siebie, wygadany, uczy się, prowadzi jakiś maly biznes ze znajomym, rozwija się, wie czego chce, wie jak obchodzić się z kobietami, jest napakowany, jest po prostu ideałem kobiety.

Nie mogę mu dorównywać ze swoimi słabościami i cechami charakteru jak introwertyk czy nieśmiałośc, szczególnie do kobiet.
Cytuj
W czasie kiedy byłem sam, zarejestrowałem się na portalu randkowym, jednak … chyba po pół roku stwierdziłem, że to jest bez sensu i skasowałem profil. Nie chciałem szukać nikogo na siłę. I tak po półtora roku, sielskiego życia, które wypełniało mi jedynie towarzystwo moich dzieci trafiłem na niezwykle dopasowaną do mnie osobę.
Żyję dzisiaj bez poświęceń, wyrzeczeń oraz bez zatajonej przeszłości. W zgodzie ze swoją osobowością i w pełnej akceptacji ze strony mojej partnerki. 

Tutaj jestem pod wrażeniem, jednak jestem pewien że to możliwe. Jeśli ma się atrakcyjny wygląd to w każdej chwili można kogoś znaleźć.
W moim przypadku jest strasznie ciężko.
99
Ogólne dyskusje / Jak radzić sobie z masturbacją bez partnerki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Ryba dnia 21 Maja 2021, 13:48:08 pm »
Masz tylko 32 lata, nie aż. Ja mam 38, zaczynam wszystko od zera, po 11 latach rozstaję się z żoną, więc nie tylko ciebie dotyka taka sytuacja. Do tego kupiłeś dom, więc chyba nie jesteś jednak takim nieudacznikiem za jakiego się uważasz. Uwierz mi, że twoja kobieta może jeszcze za tobą zatęsknić, kiedy jej wybranek po jakimś czasie przestanie być taki idealny, wiadomo jak to jest na początku, wszystko wydaje się piękne.

I nie szukaj nikogo na siłe na portalach randkowych, w obecnej sytuacji nie jesteś za bardzo w stanie dać coś tej osobie, daj sobie czas, pracuj nad sobą, przede wszystkim przestań sobie dowalać, i nie skazuj się na samotność, bo z tego co widzę, to strach przed samotnością bardzo cię niszczy.

Rzeczywiście słaba sytuacja. Byłbym jeszcze gorzej załamany, a już na pewno doprowadziłbym wtedy swoją próbę samobójczą do sukcesu.
Nie wiem jak wyglądasz, być może jesteś atrakcyjny i możesz nie mieć problemu ze znalezieniem młodszej partnerki.
W moim przypadku jest to bardzo ciężki temat.
Wiem również, że ona nie zatęskni, bo nie ma za czym. Czuła się nie kochana i samotna przede wszystkim przez te ostatnie 2 miesiące przed zerwaniem.
Wreszcie ma prawdziwego faceta o męskich cechach, który robi dla niej wszystko i widać, że wie jak się obchodzić z kobietami.
Będzie miała bardzo szczęśliwe życie.
Natomiast mi został jedynie ból.
Co takiego mogę zrobić, jeśli nic nie ma sensu i nie chcę mi się po prostu żyć, bo po co... dla gównianej pracy, żeby wrócić do domu, zjeść i spać.
Żyłem dla niej, dla nas, dla naszej przyszłości. Ona dawała paliwo do życia. Czego oczywiście nie widziałem, gdyż codzienność była silniejsza.
100
Ogólne dyskusje / Jak radzić sobie z masturbacją bez partnerki
« Ostatnia wiadomość wysłana przez boodskapper dnia 21 Maja 2021, 10:21:08 am »
Ja też przez to przechodziłem i to był bardzo trudny czas.
W czasie trwania małżeństwa zbudowaliśmy dom, rozwinąłem firmę, pojawiły się dzieci.
I nagle kilkanaście lat małżeństwa legło w gruzach w ciągu jednego dnia.

Moja żona wpadła w płomienny romans ze swoją pierwszą miłością sprzed lat.

Sytuacja powaliła mnie na kolana. Tyle lat wspólnego życia, pracy i poświęcenia dla wspólnego dobra … wszystko to okazało się bez wartości, ważności, przeterminowało się jak skisłe mleko.
Straciłem zupełnie poczucie własnej wartości, wiarę w siebie i w to wszystko co robiłem.
W między czasie udało mi się oswobodzić od kompulsywnych zachowań z P i M bez zewnętrznej pomocy, ale w tej sytuacji bez kontaktu z psychologiem bym się łatwo nie pozbierał.


Nie chce ze mna za bardzo rozmawiac, po tylu latach zaczela traktowac mnie jak obcego czlowieka a ona dla mnie jest najblizsza osoba.

To jest bardzo przykre co piszesz.
Ja musiałem znosić podobne rzeczy.
Nagle zablokowany telefon, nocne rozmowy z kochankiem, w dzień chodziła nieprzytomna, przerywała wszystkie obowiązki w domu także nasze rozmowy bo dzwonił on … i ten jej namiętny głos w jego kierunku … którego tak mi brakowało. Przy każdej okazji dawała mi do zrozumienia, że nie jestem dla niej już ważny. Dzisiaj wydaje mi się to śmieszne, ale wówczas dochodziło do tego że w garderobie gdy się przebierała, zakryła się ręcznikiem i ze złością powiedziała … wyjdź, nie widzisz, że się przebieram, wstydzę się … mimo tego, że przed tygodniem (jak wszystko było ok) wychodziła z łazienki naga i przechadzała się po domu szukając ciuchów. Po prostu nie byłem już jej i dla niej … w jej świadomości stałem się nagle obcym człowiekiem.


niestetyty wybrala sobie kogos lepszego ode mnie ktoremu nie dorownuje.

Teraz targają Tobą emocje, które z pewnością przysłaniają zdroworozsądkowe myślenie. Musi minąć trochę czasu zanim one opadną.
Mi też długo się wydawało, że „On” jest lepszym i atrakcyjniejszym człowiekiem ode mnie.

Dzisiaj jednak myślę inaczej  .. powiedziałbym nie wybrała sobie kogoś lepszego tylko INNEGO.
Każdy ma w sobie cały wachlarz pozytywnych cech jak i tych gorszych. Zarówno Ty, Ona, On.   
Ona jest teraz zakochana, innymi słowy widzi w nim same pozytywne cechy, a pozostałe są po za jej zasięgiem. Jednak w życiu tak jest, że ludzie się zmieniają, a problemy pozostają takie same. Nie bierz całej winy na siebie, z pewnością nie leży ona w 100% po twojej stronie.

Mi psycholog powiedział tak … chcesz o nią walczyć, czujesz się zagrożony … w tym czasie wprowadzasz się w stan podobny do zakochania. Widzisz w swojej odchodzącej partnerce tylko pozytywy, wydaje ci się atrakcyjna pod każdym względem … ale to tylko emocje.
Nie wykluczam, że twoje partnerka jest wartościową osobą, ale z pewnością Twój obecny stan doprowadza do przekoloryzowania jej osobowości.
Teraz, kiedy Ona jest w „innym stanie” twoje wszelkie działania zmierzające do uzyskania aprobaty z jej strony są skazane na niepowodzenie. Ani kijem, ani kwiatkiem nic nie zdziałasz.


Od 4 miesiecy mam traume i nie wiem co sie stalo.
Byla proba samobojcza niestety nieskuteczna.
Teraz walcze z ciezka depresja.
Na dodatek widze ich w pracy.

Weź się porządnie w garść ... napisać jest łatwiej niż coś zrobić, ale takim zachowaniem pokazujesz tylko swoją słabość.
W opinii twojej dziewczyny budujesz tym zachowaniem przeświadczenie, że dokonała dobrego wyboru.
Odbudowując swoje Ja, przekonanie o swojej wartości - zbudujesz silny charakter, który będzie budzić poważanie, nawet jeśli nie będzie zgodny z innymi.

Ja w tym całym zamieszaniu pod wpływem emocji, przyznałem się do moich (już ujarzmionych) problemów z P i M. Chciałem w końcu zrzucić ten ciężar z siebie, pokazać jej, że walczę o siebie i jednocześnie o nasz związek … bo to zachowanie z pewnością odbiło się na naszym wspólnym życiu. Liczyłem z jej strony na wyrozumiałość, a tym czasem ukazałem się w jej oczach jeszcze mniej wartościowym człowiekiem … stwierdziła, że moje miejsce jest w psychiatryku.   


Dlatego wlasnie uwazam sie za nieudacznika, bo nie potrafie mu dorownac w zadnym aspekcie i nie zasluzylem na nikogo.
Kobiety powinny miec takich facetow jak on.

Uznaje Twoje słowa za "chwilowe załamanie", sam wspomnisz o tym za jakiś czas.

Ja w tamtym czasie postawiłem w końcu na rozwój i pielęgnowanie swoich wartościowych cech, a przyznanie się do moich problemów mimo reakcji małżonki wzmocniło mnie bardzo. 
Przeanalizowałem swoje wychowanie i proces ukształtowania swojego charakteru. Powoli zmieniałem swoje zachowania, odzyskałem pewnoś siebie. Odbudowałem swoje silne Ja.

W czasie kiedy byłem sam, zarejestrowałem się na portalu randkowym, jednak … chyba po pół roku stwierdziłem, że to jest bez sensu i skasowałem profil. Nie chciałem szukać nikogo na siłę. I tak po półtora roku, sielskiego życia, które wypełniało mi jedynie towarzystwo moich dzieci trafiłem na niezwykle dopasowaną do mnie osobę.
Żyję dzisiaj bez poświęceń, wyrzeczeń oraz bez zatajonej przeszłości. W zgodzie ze swoją osobowością i w pełnej akceptacji ze strony mojej partnerki.