31 grudnia 2019 kończyłem z myślą, że odkładam sobie pieniądze i od marca wskakuję na terapię. Pieniądze odłożyłem, a jakże, ale w marcu wskoczył koronawirus. I tak plany terapeutyczne odwlekały się, bowiem krzywo patrzyłem się na kontakt online, przez kamerkę i mikrofon. Chciałem chociaż początek relacji terapeutycznej nawiązać na żywo. Rzeczywistość pokazała, że w najbliższym czasie tak się nie stanie i jednak będę musiał przeprosić się z kontaktem przez komputer i udać się na leczenie swojej chorej głowy.
Co do mnie - na pewno pogłębiłem świadomość na temat swojego nałogu. O jego przyczynach, o tym co pełni rolę wyzwalaczy na co dzień. Ogromny wkład miał tutaj fakt przetłumaczenia 6 książek na temat seksoholizmu, z czego jestem w pewien sposób dumny - że nie poddałem się po kilkunastu stronach, że mój angielski nie stoi na tak niskim poziomie jak sądziłem dotychczas
Z planów na 2021: oprócz pójścia na leczenie, bo to oczywiste, to dokończenie korekty tłumaczeń i wypuszczenie ich do szerszej publiki. Wierzę, że tak jak pomogły mi pogłębić pogłębić samoświadomość, tak pomogą innym.
Na zakończenie życzę Wam wszystkim znalezienia równowagi w swoim życiu - ponieważ wszyscy tutaj się przekonaliśmy, że co za dużo to niezdrowo oraz realizacji planów osobistych/zawodowych.